puszysta, 31lat
Szczuczyn
Przeczytaj, zanim wyślesz mi wiadomość ;) Jestem młodą, puszystą dziewczyną o dość... Skomplikowanych i nieoczywistych wymaganiach. Zaznaczam, że obecnie mieszkam za granicą, więc potencjalne spotkanie nie odbędzie się dzisiaj, ani jutro. Wpadam do Wrocławia raz na kilka tygodni i wtedy chciałabym móc się zabawić, spełniając swoje fantazje. Szukam tu realnego samca na tak zwane sex spotkania, jednak was jest wielu, a ja jedna. Dlatego nie zdecyduję się nigdy na spotkanie z kimś, kto mnie nijak do siebie nie przekonuje. Kiedy czytam spotkajmy się, to się przekonasz - parskam śmiechem. Mam dawać dupy każdemu, kto ma na to ochotę, bo może jest 2% szans, że akurat mi się spodoba? Nie. Nic z tego. Najpierw trzeba mnie przekonać, później będę się spotykać. Nie w odwrotnej kolejności. A teraz o moich wymaganiach. Przede wszystkim jestem bardzo uległa i uwielbiam się oddawać facetowi, jednak... Nie za szybko. Mężczyzna musi się nieco postarać pieszczotami, dotykiem, pocałunkiem, językiem, zanim wsadzi mi rękę w majtki. Inaczej całe moje podniecenie diabli biorą, a ja wysycham szybciej, niż kałuża na pustyni. Jestem masochistką: uwielbiam być drapana, gryziona, duszona, związywana, ciągnięta za włosy, uzależniona od zachcianek faceta, ale co najważniejsze: mentalnie zniewalana. Co to znaczy mentalnie zniewalana? To znaczy, że nie chcę usłyszeć Jesteś moją szmatą, suko, a ja Twoim Panem, klękaj. Nie o to chodzi w tej zabawie. Przynajmniej nie mi. Chcę czuć, że samiec przejmuje nade mną psychiczną kontrolę. Zanim powiesz, że jestem suką, zastanów się pięć razy, czy zasłużyłeś na bycie panem, przewodnikiem, dominatorem. Inaczej mogę parsknąć Ci śmiechem w twarz. Często słyszę pytanie: jakie mam granice. Na co mogę sobie pozwolić, a co jest dla mnie przesadą. I na to pytanie też nie ma jednej prostej odpowiedzi. Na wszystko, lub na nic. Ja jestem skłonna oddać siebie w każdej postaci, ulec wszystkiemu, czego będziesz chciał, jestem gotowa spełnić niemal każdą Twoją, nawet najbardziej perwersyjną zachciankę... Jeśli będziesz potrafił to zdobyć. Czego nie lubię: Nie lubię minety i palcówki. Nie powiem, że nie jestem skłonna do takich zabaw, ale jeśli to ma być główny atut tego, co możesz mi zaoferować i co Cię kręci, to odpuść sobie. Myśl, że zależy Ci na wsadzeniu mi głowy między uda najzwyczajniej w świecie mnie odpycha. Takiemu panu podziękuję już na samym wstępie, bez zadawania dalszych pytań. Mimo, że jestem bardzo uległa, nie lubię być w żaden sposób poniżana, ani wyzywana. Nie jestem żadną dziwką, świnią, szmatą. Nie szukam tu kogoś, kto chce mi powiedzieć jak beznadziejna jestem. Wręcz przeciwnie. Oddam się tylko takiemu samcowi, który sprawi, że poczuję się przy nim dowartościowana. Nie interesują mnie spotkania sponsorowane. Jak już napisałam, nie jestem dziwką. Szukam tu spełnienia własnych fantazji i chcę spotkań dla własnej przyjemności. Jeśli chodzi o typowo już seksualne zainteresowania z mojej strony, to cholernie kręci mnie anal. Gruby, twardy kutas rozpychający się boleśnie w moim ciasnym, praktycznie niewykorzystanym i nieużywanym jeszcze kakaowym oczku. Kręci mnie to nawet bardziej, niż klasyczny seks. Cholernie kręci mnie pozorowany gwałt. Kiedy samiec przy użyciu siły chce wziąć ode mnie więcej, niż mu daję. Albo raczej więcej, niż udaję, że chcę dać ;) Kręci mnie również ostry seks oralny, pieprzenie moich ust, wpychanie mi fiuta głęboko w gardło, najlepiej przy związanych dłoniach, kiedy nawet nie mogę się bronić. Lubię łzy w oczach, krztuszenie się kutasem pieprzącym moje gardło. Lubię też dostawać... Mniej, niż bym chciała. W ramach gry wstępnej kręci mnie fantazja, w której czekam związana na każdy dotyk, każdy pocałunek, każdą pieszczotę i ciągle dostaję mniej, niż bym chciała, tak długo, aż zaczynam błagać, żeby zostać ostro zerżnięta. Hm... Może tyle na razie wystarczy ode mnie. A Ty? Co Ciebie kręci? ;) Odpowiadam na wybrane wiadomości.